“Nieciekawa historia” Wojciech Jerzy Has

“Nieciekawa historia” jest filmem, jak to przeważnie u Hasa bywało, opartym na literaturze. Scenariusz został napisany przez samego reżysera, na podstawie opowiadania Antoniego Czechowa opublikowanego w 1889 r. o tym samym tytule. René Śliwowski, tłumacz opowiadania, w przypisach do opowiadania zauważa, że ‘Skucznaja istorija” może być rozumiane jako „nudna”, „smętna”, nieciekawa” historia, a także, że pierwsze tłumaczenie na język polski z 1958 r. Marii Mongirdowej brzmiało „Nudna historia”. Sam Śliwowski pozostał przy „Nieciekawej historii”, bo taki tytuł przyjął się w powszechnej świadomości m.in. dzięki filmowi Wojciecha Jerzego Hasa (opowiadanie w nowym tłumaczeniu i pod nowym tytułem zostało wydane w 2011 r.). Jest to film szczególny, również z powodów pozafilmowych. Po pierwsze, warto zwrócić uwagę na to w jakich czasach powstawał. Warto może przypomnieć, jakie filmy miały premierę w roku 1983, w którym na ekranach pojawiła się również “Nieciekawa historia”. Były to m.in. “Danton” Andrzeja Wajdy, “Austeria” Jerzego Kawalerowicza, “Karate po polsku” Wojciecha Wójcika czy “Wielki Szu” Sylwestra Chęcińskiego. Warto także zaznaczyć, że w roku, w którym “Nieciekawa historia” powstawała (1982), Janusz Zaorski realizował “Matkę Królów”, Ryszard Bugajski “Przesłuchanie”, a Jerzy Gruza świetną „Noc poślubną w biały dzień”, której fabuła jest podbijana przez muzykę Maanamu*. Wszystkie trzy filmy nie zostały dopuszczone na ekrany, pierwszy miał swoją premierę w roku 1987, drugi – “najbardziej antykomunistyczny film w historii PRL”, który stał się bezpośrednią przyczyną rozwiązania zespołu “X” Andrzeja Wajdy, wszedł na ekrany w grudniu 1989 r., a „Noc poślubna w biały dzień” Gruzy dopiero w 1996 r. i do tej pory nie jest powszechnie znana, dystrybuowana z ogromną szkodą dla widza****. Po drugie, jest to pierwszy film, który powstał po 10-letniej przerwie, w czasie, której reżyser nie mógł realizować filmów (po “Sanatorium pod Klepsydrą”). Jest to film, który powstał zamiast – zamiast „Osła grającego na lirze”, który powstałby, gdyby nie wybuch stanu wojennego – umowa na jego realizację w koprodukcji z Francją miała być podpisana w Paryżu, prace były już dość zaawansowane, wylot został zaplanowany na 12 grudnia 1981 r., został jednak przesunięty na dzień później, na 13 grudnia 1981 r. i z oczywistych względów nie doszedł do skutku. Od wielkiej superprodukcji do małego filmu, planowanego już w latach 60-tych. Na szczęście reżyser nie został pozbawiony możliwości dalszego istnienia w świecie filmu, bo zaczął pracować na Wydziale Reżyserii (od 1974 r.) Łódzkiej Filmówki. Has mówił o tym okresie: “Musiałem zamilknąć na osiem lat, mimo że miałem mnóstwo projektów. To był taki wypadek przy pracy. Nie chcę tego komentować, bo nie lubię wciskania na głowę korony cierniowej” (Projekty nie do zrealizowania, rozmawiają Jerzy Has oraz Jan Słodowski & Tadeusz Wijata, [w:] Wojciech Has. Rupieciarnia marzeń, Wydawnictwo “Skorpion”, Warszawa 1994, s. 12)

“Nieciekawa historia” to kameralny film, rozpisany na kilka ról. Główną gra Gustaw Holoubek, tu tym bardziej sprawiający alter ego reżysera, który powrócił do realizacji filmów po tak długiej wymuszonej przerwie. W roli Katarzyny pojawia się zjawiskowa Hanna Mikuć. Dużą niespodzianką jest Janusz Gajos obsadzony w roli Gnekkera – śmiesznego firycka, bawidamka. Film nie miał dobrych recenzji, oceniano również, że Holoubek jest zagubiony w świecie Hasa i sprawia wrażenie jakby nie chciało mu się grać postaci starzejącego się profesora. Z filmu wiało pesymizmem, ale czym miało wiać? Zmiana wymowy opowiadania Czechowa sprawiłaby, że to nie byłoby już to samo opowiadanie. Realizacja filmu w duchu optymizmu, z szybszym rytmem wydaje się niemożliwa. “Nieciekawa historia” sprawia wrażenie filmu, który chciano by dobrze ocenić, ale nie do końca było wiadomo jak sobie poradzić z tematem, który poruszył Has i sposobem jego pokazywania. Tadeusz Sobolewski pisał: “Zdarzenia – a jest ich niewiele, zaledwie pięć lub sześć w całym filmie – spychane są poza fabułę, co sprawia wrażenie, że reżyser nie chce o nich opowiadać. Kamera poświęca czas na celebrowanie drobnych, nieważnych czynności zasiadania do stołu, popijania koniaku, zapalania lampy. Jakby znudzona ludźmi, przygląda się drobnym przedmiotom leżącym na biurku, rękom profesora, wreszcie – wygląda za okno”. (“Kino” 4/1983). Czy tak naprawdę kamera jest “znudzona” ludźmi, czy tak naprawdę dzięki takiemu prowadzeniu tym mocniej osadza postacie w ich uniwersum, nadając im dodatkowy sens, widz powinien ocenić sam. Wojciech Has zgadzał się z opiniami na temat filmu, że jest on “chłodny”. Ale zaznaczał, że “przecież tematu odchodzenia, tematu śmierci nie można traktować emocjonalnie, jak np. miłości”. Dziwił się, że klucz interpretacyjny, który obmyślił, umknął uwadze odbiorcy (“Film”, 27.11.1983).

Warto zaznaczyć, że od “Nieciekawej historii” rozpoczęła się współpraca Hasa z operatorem – Grzegorzem Kędzierskim, który realizował z nim wszystkie ostatnie filmy. Był to trochę przypadek. Kędzierski był świeżo po debiucie, ale kiedy Witold Sobociński (Kędzierski był jego szwenkierem), który miał być głównym operatorem filmu, był nadal zajęty w momencie, kiedy przystępowano do rozpoczęcia zdjęć do filmu, Has zaproponował to Kędzierskiemu. Reżyser go cenił. Mówił o nim, że jest “bardzo zdolny i słuchający, precyzyjny”. Ciekawostką pozostaje fakt, że Sobociński po zakończeniu wcześniejszych zobowiązań, był gotowy pracować dla Hasa przy “Nieciekawej historii”, ale ten mu podziękował. W wywiadzie z 1994 r. reżyser, oceniając wszystkich swoich operatorów (Mieczysław Jahoda, Stefan Matyjaszkiewicz, Witold Sobociński, Grzegorz Kędzierski), mówił: “Gdybym jeszcze coś kiedykolwiek robił, to chciałbym pracować z Sobocińskim”, którego uważa za demona (większego od Jahody). “(…) gdybym dzisiaj coś kręcił, próbowałbym z Sobocińskim, próbowałbym demonowi wejść do głowy” (fragmenty wywiadu ze wskazywanej wyżej książki “Rupieciarnia marzeń”, s. 11).

Warto tutaj wspomnieć, że Wojciech Jerzy Has nosił się z zamiarem realizacji “Nieciekawej historii” już od lat 60-tych. Również wtedy w głównej roli widział Gustawa Holoubka, którego musiano by do roli znacząco postarzyć. Niezrealizowany w tamtym czasie projekt, zyskał chyba nie tylko tyle, że charakteryzacja dla aktora nie była już potrzebna. Czy czas powstania filmu zmieniałby znacząco wymowę filmu? Film realizowany przez młodego reżysera, który odnosił sukces za sukcesem kontra film realizowany przez doświadczonego filmowca, który został zmuszony do milczenia, odsunięty na bocznicę, ale na szczęście nie odsunięty od świata filmu dzięki pracy w Łódzkiej Szkole Filmowej. Pytanie pozostanie bez odpowiedzi. Czechow, w momencie pisania „Nieciekawej historii” miał niespełna 30 lat, a jednak potrafił przekonująco przedstawić ostatnie chwile i myśli starego człowieka. Miał też co prawda już wtedy przeczucie śmierci – chorował na gruźlicę, która go ostatecznie zabiła. Has w latach 60-tych był już uformowanym twórcą, człowiekiem, który w momencie wybuchu II wojny światowej miał 14 lat, a pierwszy film (film dokumentalny) zrealizował w roku 1947. Czy wymowa „Nieciekawej historii” zmieniłaby się znacząco, realizowana przez młodego Hasa?

W ramach ciekawostki wywiad z reżyserem (“Ekran” nr 3, 17 stycznia 1960) – KLIK.

****film Gruzy, tak jak i „Nieciekawa historia” Hasa, ‘Karate po polsku” i „Wielki Szu” były prezentowane w ramach przeglądu „Gdańsk` 83. Festiwal, który się nie odbył” w dniach 7-10 września 2023 r. w kinie „Iluzjon” w Warszawie KLIK Gdańsk’83. Festiwal, który się nie odbył [7–10 września] – FINA i sprawiał wrażenie wyprzedzającego swoje czasy. Namysł nad istotą zła, przypominający trochę film „Funny games” Michaela Haneke, ale nie tak manieryczny. Przywołujący skojarzenia z „Mechaniczną pomarańczą” Kubricka. Film angażujący widza, ale nie na takiej zasadzie jak u Hanekego. Muzyka użyta w filmie (film oglądany po latach na nowo odkrywa rewolucyjność tego co robił – zrobił Maanam). Świetnie obsadzony Wiesław Gołas. Jak zwykle dobry Jan Nowicki i młodzi aktorzy. Na pokazie filmu 7 września 2023 r. odbyła się również interesująca dyskusja po seansie z udziałem (aktywnym!) widzów. W dyskusji brał udział operator filmu – Andrzej Jaroszewicz i jeden z aktorów obsady – Andrzej Pieczyński. Prowadził – niezwykle interesująco, Michał Dondzik, który przywołał protokoły kolaudacyjne dot. dzieła Gruzy (odczytał Andrzej Pieczyński)*****. Wymuszono na Gruzie wprowadzenie zmian, które i tak nie wpłynęły na to, żeby zmieniono zdanie i dopuszczono film na ekrany. Niestety pierwotna wersja nie istnieje. Widzowie, wśród których był m.in. Rafał Dajbor, asystent reżysera w czasie realizacji ostatniego filmu reżysera pt. „Dariusz” (swoja drogą gdzie i jak zwykły widz może go obrzejrzeć?) rozmawiali o filmie, prezentując kilka dróg jego interpretacji, wskazując, że film dobrze koresponduje z aktualnymi problemami (nurt ekologiczny, rola chłopa w historii Polski, o ile dobrze pamiętam to na fali książki „Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa” Kamila Janickiego. Pojawiły się pytania o rolę zła i skąd zło w człowieku, świecie, zauważono, że film jest swego rodzaju moralitetem, uniwersalną wypowiedzią na temat zła. Jeden z widzów zapytał o to czy w scenach wyciętych z filmu, na których były monologi filozofującej postaci odgrywanej przez Jana Nowickiego, a które nie weszły do filmu przez cenzurę, pojawiała się odpowiedź na pytanie – skąd zło? Andrzej Pieczyński nie umiał odpowiedzieć na to pytanie, po prostu nie pamiętał, ale miał sięgnąć do scenariusza i to sprawdzić 🙂

Światy Hasa

wejściówka na pokaz filmu "Nieciekawa historia" - organizowana w ramach Festiwalu Singera, 31.08.2022 r.
Rozmowa przed projekcją "Nieciekawej historii" 31.08.2022 r. kino Kultura w Warszawie (przegląd filmów Wojciecha Jerzego Hasa w ramach Festiwalu Singera) - od lewej prowadzący spotkanie Marcin Radomski, w środku Grzegorz Kędzierski - autor zdjęć do filmu i inicjator przeglądu filmów Hasa w kinie Kultura, po prawej Hanna Mikuć, grająca u boku Holoubka (zdjęcie własne)
Grzegorz Kędzierski i Hanna Mikuć 31.08.2022 r. kino Kultura, Warszawa(zdjęcie własne)